sobota, 26 kwietnia 2014

#Imagin z Harrym, część 6 (ostatnia)

Dojechaliśmy do szpitala. Musieliśmy czekać na wieści od lekarza. W końcu wyszedł.
- Doktorze i co z Harrym - zapytał Lou
- Jest tu ktoś z rodziny? - po tych słowach wszyscy się na siebie spojrzeliśmy
- Tak, to jego narzeczona. - powiedział powoli Zayn, wskazując na mnie palcem
- Dobrze.  Pacjent nie jest w tak ciężkim stanie. - kamień spadł nam z serca - Ale...
- Ale co? - zapytał Niall
- Doznał mocnego urazu głowy , z czym mogą się wiązać różne powikłania po przebudzeniu , może nawet dojść do amnezji lub zaników pamięci. - amnezja? To nie mogło się tak skończyć . Co z zespołem? Co z ich przyjaźnią? Co z nami? - Pacjent jeszcze się nie obudził, ale gdy tylko się obudzi zadzwonimy do pani. Proszę tylko podać numer kontaktowy do pani w recepcji.
- Dobrze - powiedziałam coś po raz pierwszy od godziny. Chłopcy pojechali mnie odwieźć do domu. Odprowadzili mnie do mieszkania.
- Okey, dziękuje za wszystko - powiedziałam tak jakbym miała się rozpłakać
- O nie. Nie zostawimy Cię tu samej - powiedział troskliwie Liam 
- Dam sobie radę - oznajmiłam
- Nigdzie nie idziemy, nie możesz być sama w takim stanie - miał rację, byłam cała roztrzęsiona, zakładam, że wyglądałam jak potwór. Po słowach które powiedział, podeszłam do niego i mocno go przytuliłam. Chyba tego mi brakowało - ciepła , w takiej trudnej chwili ciepło od innej osoby jest bardzo ważne.  Była 11:30 , ale byłam już tak zmęczona, że usnęłam na kanapie
.
Obudziłam się o 14:07. Spałam 2,5 h. Gdy się obudziłam Zayn przyniósł mi herbatę i kanapki. Wypiłam herbatę, ale kanapek nie ruszyłam. 
- Musisz coś zjeść - powiedział Niall 
- Ale ja nie chcę! - wręcz krzyknęłam , chłopcy się zdziwili.  - Przepraszam. - powiedziałam 
- Daj spokój, to nic. - powiedział Niall . Przez następne 2 godziny tylko Louis się odezwał, mówiąc, że idzie po coś do sklepu. Nie odbierałam telefonów od rodziców i znajomych , nie odpisywałam na sms'y. Czekałam tylko na telefon od lekarza. I tak minęły kolejne 2 godziny. Była 18:00. Zakładam, że gdyby nie chłopacy, leżałabym teraz pewnie na łóżku płacząc. Ich towarzystwo dodawało mi sił, choć mimo tego byłam słaba, a raczej bezsilna. Cieszyłam się , że są tutaj ze mną. Jako pierwsza od kilku godzin włączyłam telewizor. Leciał "Titanic" , co jeszcze bardziej mnie pogrążyło. Gdy tylko chłopaki to zauważyli, przełączyli na coś innego. Była 21:00. Byłam już tak słaba, że poszłam wziąć prysznic, by później pójść spać. Prysznic troszkę mnie rozbudził.   Wzięłam  poduszki oraz koce i zaniosłam do chłopaków. 
- Zrobiłem Ci kanapki, proszę zjedz. - powiedział troskliwie Lou 
- Dobrze. - zjadłam kanapki - Dziękuję, że jesteście ze mną. - powiedziałam , a po poliku spłynęła mi łza. 
- Nie płacz, bo ja też się rozpłaczę - powiedział Niall, po czym podszedł do mnie i mocno przytulił, nie chciałam go puszczać. Chciałam, żeby przytulał mnie tak do czasu, aż Harry się nie obudzi. Gdy mnie tak przytulał czułam się lepiej, czułam, że wszystko będzie dobrze. Mimo, że nie chciałam to sama go puściłam. 
- Idę spać, jest 22 , ale jestem już strasznie zmęczona. Dobranoc. 
- Dobranoc - powiedzieli. 
Z trudem zasnęłam w tamtą noc, chyba po północy. Obudziłam się rano o 07. Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni zrobić mi chłopakom śniadanie, za to, że ze mną byli. Starałam się być jak najciszej. Zrobiłam naleśniki i kawę , dla siebie zrobiłam płatki. Osobną porcję naleśników zrobiłam Niall'owi. Usłyszałam szmer. Poszłam po cichutku do salonu. 
- Cześć T.I. - powiedział Zayn 
- Hej, jak spaliście? - zapytałam 
- Całkiem dobrze - odrzekł Louis 
- Zrobiłam Wam śniadanie, chodźcie. 
- Co tak mało? - zapytał Niall 
- Proszę, te są dla Ciebie. 
- Jesteś super - powiedział Niall , jako pierwszy z nas wszystkich uśmiechnął się. 
- A ty co będziesz jadła? - zapytał Liam 
- Ja zjem płatki. - odparłam 
Około godziny 8 , skończyliśmy śniadanie. Poszłam się ubrać. 
Założyłam : bluzkę z flagą USA, pomarańczowe rurki i granatową marynarkę, oraz granatowe płaskie buty. Założyłam kilka bransoletek, okularów nie zakładałam, bo nie było słońca. Przyznam, że spędziłam dużo czasu w łazience, bo malowałam paznokcie, a nie chciałam nasmrodzić w mieszkaniu. Użyłam tylko tuszu do rzęs. Uczesałam kitkę.
 [KLIK] 
- No. To teraz jedziemy do Was. - powiedziałam
- Czemu. - odparł Zayn 
- Chyba nie zamierzacie, być w tych samych ciuchach. 
- Masz rację, jedziemy. - o 09 byliśmy u nich. Szybko się przebrali. Nagle zadzwonił do mnie telefon, odebrałam. 
- Halo?
- Halo, czy to pani T.I ,T.N ? 
- Tak to ja. O co chodzi? 
- Dzwonimy do pani ze szpitala, informujemy, że pani narzeczony się obudził. - moja pierwsza myśl : Jaki narzeczony? 
- Dziękuję za świetną wiadomość, dowidzenia. 
- Dowidzenia - odpowiedziała pani w słuchawce . Harry się obudził! To była świetna wiadomość. Kamień spadł mi z serca.
- Chłopaki!!! - krzyknęłam na cały dom, w mgnieniu oka stali przede mną. 
- Co się stało?- zapytał lekko przerażony Liam
- Harry się obudził! Szybko jedziemy do szpitala. 
O 11 byliśmy w szpitalu.
- Dzieńdobry doktorze - powiedziałam 
- Dzieńdobry. Jak już wiecie pacjent się obudził. Idę teraz zobaczyć, cz jego stan się nie pogorszył. Jak wrócę i wszystko będzie dobrze, będziecie mogli wejść. - oznajmił i poszedł . Dla mnie to pół godziny minęło bardzo wolno. W końcu lekarz wyszedł. 
- Pacjent jest w dobrym stanie. Możecie wejść. Jednak nadal nie wykluczam amnezji. - oznajmił. Zamarłam
- No nic, dziękujemy - powiedział Zayn  Weszliśmy do sali w której leżał Harry. 
- Cześć Harry. Jak się masz? - zapytał Niall 
- Kim Wy jesteście? - pokazał na nas wszystkich palcem. Twarze chłopaków zrobiły się białe, wyglądali jak trupy. Rozpłakałam się i przytuliłam do Nialla, który uronił kilka łez. 
- Ej - powiedział ochrypły głos - To, że Cię nie pamiętam T.I. , to nie znaczy, że możesz tulić się z Niallem. - Oderwałam się od Nialla
- Harry, ty mnie pamiętasz? - podeszłam do niego 
- A jak mógłbym zapomnieć o najważniejszej osobie w moim życiu. - usiadłam na jego łóżku, a on otarł czarną łzę która spływała po moim poliku. 
- Niall, przepraszam. Ubrudziłam Ci koszulkę. 
- Spoko. Chłopaki, chodźcie na chwilę - powiedział Niall, po czym wyszli. 
- Dlaczego udawałeś amnezję? 
- Chciałem wiedzieć, czy naprawdę czujesz do mnie to samo co ja do Ciebie, czy też traktujesz mnie jako okazję do rozgłosu. 
- I co? Dowiedziałeś się? 
- Tak. Teraz wiem, że czujesz do mnie to samo. Prawda? - pocałowałam go 
- Proszę oto odpowiedź. 
- T.I , ja Cię  kocham i nie pozwolę by cokolwiek Ci się stało. - W tym momencie słyszeliśmy chłopaków którzy chórem mówią : oooo 
- Chłopaki, chodźcie na chwilę - zawołał ich Harry , weszli do pokoju. - Dzięki, że zaopiekowaliście się moją księżniczką. 
Tydzień później Harry wyszedł ze szpitala. Byłam na policji opisać tych dwóch typów. Złapali ich. 
Teraz jesteśmy z Harrym szczęśliwą parą. Kto wie, może będzie z tego coś więcej. 
KONIEC.

___________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że imaginy z Harrym się Wam podobały. Jak pisałam ostatnie 2 częśći, sama się zastanawiałam co będzie dalej ;D Jutro, albo w poniedziałek, pierwsza część imaginu z Lou. 

~Gabi ♥

3 komentarze:

  1. Boskie :) bałam się że źle sie skończy , i amnezja jak na to wpadłaś? Super czekam na kolejne imaginy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, robiłam różne rzeczy w domu i myślałam co dalej ma się potoczyć i tak powstała amnezja ;D Jutro lub w poniedzałek imagin z Louisem. A ja czekam na kolejne historyjki i ciebie.

      Usuń
  2. :D super i to napięcie + ten moment z narzeczoną ^^ boski imagin

    OdpowiedzUsuń