piątek, 25 kwietnia 2014

#Iamgin z Harrym, część 5

Rano obudziły mnie promienie słońca. Wstałam w świetnym humorze. Cały czas nie mogłam uwierzyć, że całowałam się z Harrym Stylsem. Zaraz po przebudzeniu poszłam sobie zrobić naleśniki. Po śniadaniu dostałam sms'a "O 10:30 musisz być w studiu. Chłopcy z 1D pomogą Ci w nagrywaniu. P.S. przepraszam jeśli budzę" oczywiście nadawcą sms'a był Robert. Była 08:00. Usiadłam przed telewizorem jeszcze w pidżamie. Włączyłam sobie MTV. Oglądałam coś pół godziny, aż zadzwonił do mnie Harry. 
- Hej księżniczko. Mam nadzieję, że nie budzę. 
- Cześć. Nie, nie budzisz. 
- Będziesz dzisiaj w studiu? - zapytał
- Tak. Robert powiedział, że pomożecie mi przy nagrywaniu. Muszę być w studiu o 10:30, a wy? - zapytałam 
- My też. Ale ja nie wytrzymam tyle. Muszę Cię już teraz zobaczyć. - W tym momencie rozległ się dzwonek do drzwi. . 
- Zaczekaj chwilę, ktoś dzwoni do drzwi. - podeszłam do drzwi, ale nie spojrzałam przez wizjer. Za drzwiami stał Harry. 
- No, hej. Ładnie wyglądasz. 
- Harry, co ty tu... - nie dokończyłam zdania, bo zdałam sobie sprawę z tego, że jestem w pidżamie. - Y... wejdź- zamknęłam drzwi - Zaczekaj chwilkę... zaraz wracam. - Szybkim krokiem poszłam do mojego pokoju, żeby się ubrać. 
Założyłam kremową sukienkę z długim tyłem i dwie bransoletki. Założyłam conversy bo później założenie ich trwałoby za długo. Naszykowałam do wyjścia kremową torebkę i czarną skórzaną kurtkę,
[KLIK] 
  a włosy rozpuściłam i rozczesałam. Nie miałam czasu, żeby się pomalować. 
- Przepraszam. - powiedziałam stając w salonie 
- Nic się nie stało. T.I. teraz to naprawdę wyglądasz pięknie. - w ramach podziękowania dałam mu buziaka w poliko . Była 09:00. 
- Napijesz się czegoś, albo czy chcesz coś zjeść? - zapytałam 
- Może herbatę - odpowiedział , poszłam do kuchni i robiłam herbatę mi i Harremu. Później przyszedł do kuchni. Stałam do niego tyłem,  a on złapał mnie w tali , podniósł i posadził na blacie po czym mnie pocałował. Ten buziak był tak samo magiczny jak poprzedni. 
- Wybacz , nie mogłem się powstrzymać. - powiedział 
- Ja czekałam, aż to zrobisz. - powiedziałam, na jego twarzy pojawił się uśmiech, zaczęliśmy  się całować. Znów coś musiało nam przeszkodzić. Tym razem był to dzwonek do drzwi. Nie spojrzałam przez wizjer. Otworzyłam drzwi. Stało tam 2 gości, chyba byli wypici. Usiłowałam zamknąć drzwi, ale oni je trzymali. 
- No cześć maleńka. - powiedział jeden 
- Nie wpuścisz nas? - zapytał drugi
- T.I. czy coś się stało? - zawołał z troską Harry 
- Widać nie jest sama. Chodź no tutaj- powiedział pierwszy próbując wyciągnąć mnie z mieszkania. Odruchowo krzyknęłam. Harry szybko przybiegł. Gdy go zobaczyli, ten facet mnie puścił, a ja upadłam. Harry kazał im wyjść , ale nie posłuchali. Rzucili się na niego. Ja jedyne co mogłam zrobić to zadzwonić na policje. I to też zrobiłam. Gdy te dwa typki usłyszały wycie syren policyjnych natychmiast zwiali. Szybko podbiegłam do Harrego. Jego twarz była cała we krwi. Sprawdziłam puls, żył, ale się nie ruszał. Zadzwoniłam po pogotowie, a później do chłopaków , mówiąc im co się stało i prosząc by powiadomili o tym Roberta. Zanim przyjechała karetka  pocałowałam  Harrego, powiedziałam : Nie ważne co się stanie, my zawsze będziemy razem. Pamiętaj, że Cię kocham. 
Przyjechała karetka i zabrała Harrego. W tym momencie zjawili się chłopacy. 
- Szybko zawieźcie mnie do szpitala! - krzyknęłam z płaczem 
- Nic Ci nie jest? Jesteś cała? - zapytał Lou 
- Nic mi nie jest. No szybko, jedziemy! - zawołałam 


___________________________________________________________________________________
 Macie 5 część imaginu z Harrym. Mam nadzieję, że się podoba. Tak wiem, że dziwne jest to , że te bandziory przyszły rano, ale różne rzeczy się zdarzają. Sorki, że nie dodałam wczoraj, ale nie miałam czasu. Imaginy nie zawsze będę dodawała codziennie. Jestem  chora i mam więcej czasu, ale najprawdopodobniej w poniedziałek idę do szkoły, więc nie będę dodawała codziennie. 6 część która będzie ostatnią częścią imaginów z Harrym , dodam jutro. A następne część imaginów najprawdopodobniej z Louisem w przyszłym tygodniu, lub w niedzielę. W imaginach o Louisie chyba nie pojawią się wszyscy członkowie 1D, bo wtedy 1D nie będzie. Kończę, bo się rozpisałam. A na koniec . Dziękuję za każdy komentarz. Kocham Was ♥♥♥

Pozdro, 
~Gabi ♥ 

2 komentarze: